Porady
ABC płaszcza. Jak nosić płaszcz męski, jak dbać i pielęgnować?
Jaki płaszcz wybrać? Podpowiedzią jest styl życia. Jeździsz do pracy na rowerze, masz psa, prowadzisz aktywny tryb lub - ogólnie - zazwyczaj jesteś na zewnątrz? Zamiast długich i jasnych płaszczy z delikatnych wełen, wybierz modele prostsze, krótsze i bardziej wytrzymałe. Żyjesz niespiesznie, celebrujesz dni i wieczory, prowadzisz życie kulturalne i towarzyskie? Eleganckie płaszcze ze szlachetnej przędzy będą najlepszym wyborem.
Jaki kolor płaszcza jest najlepszy?
Kolorystyka płaszcza też nie jest wyłącznie kwestią gustu. Barwy spokojniejsze, bardziej stonowane i klasyczne, jak szarości, beże, brązy i czernie, sprawdzą się lepiej, bo pasują na wszystkie okazje i do wszelkich kolorów, przede wszystkim jednak - nie opatrzą się i nie znudzą. Podobnie w przypadku wzorów. Idealne będą te w jodełkę, melanżowe lub po prostu gładkie.
Jaki płaszcz na jesień i zimę?
Istotne są też temperatury, w których przebywasz. Jeśli chłodne miesiące spędzasz w pomieszczeniach zamkniętych —- w ogrzewanych pojazdach, restauracjach czy sklepach, kupowanie płaszczy z najgrubszych włókien mija się z celem. Pod te cieńsze zawsze też możesz włożyć w razie potrzeby ciepły golf lub puchowy bezrękawnik. Niektóre z modeli posiadają z kolei pikowaną, odpinaną podpinkę wypełnioną na przykład puchem kaczym z dodatkiem pierza.
Dobrze dopasowany płaszcz – czyli jaki?
W płaszczu spędzisz kilka najbliższych miesięcy, dlatego nie może on ograniczać twoich ruchów. Inaczej będzie cię rozpraszać i irytować, ale też świadczyć o tym, że został wadliwie skonstruowany. Formalny styl nie wyklucza już bowiem wygody. Tak jak krawiectwo ciężkie nie musi być… ciężkie. Z pewnością warto wybrać model z naturalnych tkanin.
Wygodny płaszcz oznacza też odpowiednie dobranie do sylwetki. Upewnij się, że rękawy płaszcza zakrywają całe nadgarstki, a także mankiety koszul i marynarek. Pamiętaj, że płaszcze średniej długości powinny wygodnie przylegać do talii i sięgać powyżej kolan. Płaszcze długie zaś powinny dobrze przylegać do kostek.
Tyle w ogóle. A w szczególe? Zobaczmy.
Klasyczne płaszcze – rodzaje
Trencz. Klasyk gatunku. Wynaleziony na początku XX wieku spokojnie mógłby być zaprojektowany wczoraj. Ma najbardziej dziś cenioną w modzie zaletę, tj. pasuje do każdego stylu i elementu garderoby, od garnituru po spodnie dresowe, doskonały do codziennych, miejskich stylizacji. Dlatego warto weń zainwestować, bo można nosić go bez końca. Jest wygodny, relatywnie lekki, a drobne zagniecenia nie wpływają negatywnie na jego atrakcyjność. Dodatkowo dzięki paskowi, pagonom czy pelerynie pięknie modeluje sylwetkę.
Gładki płaszcz doubleface, z dwustronnej tkaniny wełnianej — ciepłej, sprężyście miękkiej i lekkiej — to model minimalistyczny, modowy. Zwraca na siebie uwagę wyrafinowaną linią i szlachetną tkaniną. Zaskakująco lekki, bo pozbawiony podszewki, został wykonany specjalną techniką szycia, gdzie wszystkie szwy są kryte, a wiele jego elementów zostało wykonanych ręcznie. Świetny do stylu smart casual
Peacoat, czyli krótki dwurzędowy płaszcz z szerokim kołnierzem, rozsławiony przez marynarzy i wojskowych z marynarki wojennej, zwykle wykonany jest z grubej i cieplej wełny. Znakomity do przebywania na zewnątrz w trudnych warunkach pogodowych, w swojej lżejszej wersji sprawdzi się do prowadzenia auta. Ze względu na długość, noszony do casualowych dzianin.
Płaszcz samochodowy. Lekki, krótszy, noszony zarówno do stroju służbowego, jak i casualowego. Z kołnierzem i plisą. Wymyślony w czasach, gdy automobile nie miały dachu ani okien. Jego boczne pionowe kieszenie pozwalają włożyć do nich dłonie także w pozycji siedzącej.
Overcoat, czyli klasyczny, dłuższy płaszcz, niezwykle promowany w obecnym sezonie w modzie męskiej. Nierzadko uszyty z najlepszych wełen, w tym z kaszmiru lub jego mieszanki z wełną. Esencja elegancji — smukły, ponadczasowy, klasyczny. Najlepszy do smokingu i garnituru w najwyższym jego stopniu formalności.
Jak prać płaszcz?
Jak dbać o płaszcz, by posłużył jak najdłużej? Wełna ma właściwości samoczyszczące. Brud zwykle wnika w nią powierzchownie i łatwo można go usunąć czy odsączyć choćby chustkami higienicznymi. Ważne, by zrobić to delikatnie. I jak najszybciej. Plamy pozostawione na dłużej mogą bowiem utlenić się i spowodować trwałe uszkodzenia tkaniny i barwników. Nigdy jednak nie pocieraj plamy ani nie dodawać do niej wody. Może to finalnie utrudnić usunięcie plamy.
Dlatego w przypadku zabrudzeń klasyczne płaszcze — nie mówimy tu o niektórych puchowych czy nylonowych — zostawmy specjalistom z pralni chemicznych. Niestety, ich wpływ na środowisko jest mocno niekorzystny, podobnie jak na sam płaszcz. Pranie stopniowo osłabia jego przędzę, odbarwia go. Stąd korzystanie z takich usług powinno odbywać się tak rzadko, jak to możliwe.
Dobrym pomysłem jest odświeżenie płaszcza parą wodną. Przerzuć płaszcz na lewą stronę, wywieś i wywietrz go na zewnątrz, by odzyskał świeży zapach.
Nawet jeśli w ulubionym płaszczu przemokniesz do ostatniej nitki, pozwól mu wyschnąć tradycyjnie, bez użycia suszarki bębnowej, tej do włosów czy grzejnika elektrycznego. Upewnij się, że całkowicie wyschnął zanim schowasz go do szafy, bo wilgoć może namnożyć ci w niej niechciane niespodzianki.
Używaj solidnego wieszaka z wyprofilowanym ramieniem, który ograniczy zniekształcenia i rozciąganie się płaszcza pod wpływem jego ciężaru. Rękawy płaszcza powinny luźno zwisać, a kołnierz być odpowiednio ułożony, bo zdeformowany w czasie przechowywania płaszcz będzie źle układać się na sylwetce. Nigdy nie składaj płaszcza, ponieważ wełny mają tendencję do przejmowania kształtu i utrzymywania go.
Daj płaszczowi odetchnąć. Pozwoli to włóknom odzyskać formę. Świeże powietrze pomoże z kolei materiałowi zachować sprężystość. To jeszcze jeden powód, aby nosić płaszcz jak najczęściej.
Autor: Michał Zaczyński - dziennikarz i ekspert rynku mody. Jego teksty ukazują się m.in. w Polityce, Elle i Twoim Stylu Man. Jest wykładowcą i jurorem konkursów dla projektantów, a także autorem podcastów. Poza działalnością dziennikarską doradza markom w zakresie wizerunku. Autor bloga www.michalzaczynski.com.